Była gwiazda Polsatu od lat walczy z podstępną chorobą. Dziennikarz opowiedział o swoim dramacie. Rozważał najgorsze

Mariusz Szczygieł to dziennikarz, który doskonale dał się zapamiętać widzom dzięki pierwszemu polskiemu talk-show Na każdy temat. Jego program można było oglądać ponad dwie dekady temu na antenie Polsatu. Przez sześć kolejnych lat zapraszał do swojego studia najróżniejszych gości, z którymi nie bał się poruszyć nawet bardzo trudnych i delikatnych wątków. Zdobył dzięki temu ogromną popularność i był wówczas jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy telewizji.

To właśnie on jako jeden z pierwszych publicznie poruszył temat depresji, z którą kilkanaście lat później przyszło mu się zmierzyć.

Mariusz Szczygieł opowiedział o swojej depresji

Mariusz Szczygieł zdobył się ostatnio na bardzo szczery wywiad, w którym poinformował, że zmaga się z depresją. Przez wiele lat brał leki, które pomagały uporać mu się z chorobą. Gdy myślał, że wszystko ma już za sobą, odstawił tabletki.

Przez pięć lat brałem tabletki antydepresyjne. Za wcześnie z nich zrezygnowałem… – powiedział w rozmowie z Noizz.pl

Latem zeszłego roku znowu zwrócił się po pomoc do lekarza, który uświadomił go, że uśpiona choroba czekała jedynie na słabszy moment w jego życiu, by ponownie zaatakować. Dziennikarz przyznał, że myślał nawet o tym, by skoczyć z balkonu.

Cały wrzesień źle się trzymałem, to był tak okropny stan, że miałem wrażenie, jakby pojawiła się we mnie jakaś nowa osobowość. Czułem jakbym był gwałcony przez nowego siebie – zdradził w rozmowie z Noizz.pl.

Dopiero pandemia i wprowadzenie obostrzeń pomogły mu na dobre podjąć kolejną walkę z depresją. Czas, w którym mógł zwolnić pęd życia, okazał się zbawienny dla zdrowia i samopoczucia.

Pandemię kocham! Nie chodzi mi o wirusa, ale o lockdown, o brak przymusu związanego z wychodzeniem z domu, o możliwość skupienia się na rzeczach, na które wcześniej nie miałem czasu. Dla mnie – błogosławieństwo – wyznał w wywiadzie.

Mariusz Szczygieł otwarcie przyznał, że pogłębienie choroby spowodował u niego fakt, że Andrzej Duda po raz kolejny został wybrany na prezydenta Polski. Nie sądził, że wywoła to w nim tak wiele emocji:

12 lipca 2020 r. wybory prezydenckie wygrał Andrzej Duda. Następnego dnia, rano, poczułem się fatalnie: fizycznie i psychicznie. I tak już zostało (…) Drugą prezydenturą Dudy się przejąłem, ale nie sądziłem, że to wpłynie na mnie tak organicznie.

Problem depresji jest coraz szerzej poruszany przez osoby znane z pierwszych stron gazet. Niedawno podobnym wyznaniem podzielił się z fanami również Filip Chajzer.